2018.06.10 — II Turniej Piłki Nożnej o Puchar Burmistrza Halinowa Adama Ciszkowskiego
II Turniej Piłki Nożnej
o Puchar Burmistrza Halinowa Adama Ciszkowskiego
oraz
VII Bieg Rycerza Okunia
Okuniew — 10 czerwca 2018 roku
„Katolik” na sportowo
W niedzielę 10 czerwca wraz z siostrą Ewą i p. Marianem Woźniakiem wybraliśmy się na turniej, który odbywał się w Okuniewie. Podróż trwała około półtorej godziny. Upłynęła nam dość szybko na rozmowach i słuchaniu muzyki. Po podróży zostaliśmy przywitani przez organizatora turnieju. Poczęstował nas kiełbasą z grilla we własnym domu. Pierwszy mecz rozgrywaliśmy o godzinie 10:25. Było niesamowicie gorąco. Trawa na Orliku paliła się nam pod nogami. Graliśmy przeciwko gospodarzom. Tworzyli więcej sytuacji, ale brakowało im wykończenia. W ostatnim ich minucie meczu doskonałą piłkę z bramki zagrał Piotr Domagała, a w sytuacji podbramkowej genialnie odnalazł się Janusz Starck i pokonał bramkarza gospodarzy. Trzy punkty trafiły do nas. Następny mecz już z silniejszym rywalem. Klub z Mińska był wyraźnym faworytem do wygrania całego turnieju. Znowu przeciwnicy przeważali i gdyby nasi obrońcy i bramkarz nie zachowali zimnej głowy, dość szybko mogłaby nastąpić strata gola. Około 9 minuty spotkania otrzymujemy rzut wolny w okolicy 12 metra. Niestety nasz zawodnik uderza Panu Bogu w okno. Piotr Domagała zatrzymuje wybicie bramkarza gości. Zostaje ukarany kara dwóch minut. Grając w osłabieniu nasi zawodnicy nie dali rady zatrzymać napastnika, który po fantastycznej indywidualnej akcji pokonał stojącego w bramce Bartka Szpaka, który rozgrywał bardzo dobre zawody. Końcowy wynik 1:0 dla Mińska. Ostatni mecz — wszystko albo nic. Remis lub wygrana dają nam awans do półfinału turnieju! Szybko strzelamy bramkę. Autorem trafienia jest Janusz Starck. Gospodarze po jakimś czasie wyrównują. Przy wyniku 1:1 sporną decyzję podejmuje sędzia. Trener przeciwników nie zgadzając się z decyzją arbitra każe swoim piłkarzom zejść z boiska. Mecz kończy się walkowerem dla naszego zespołu. Półfinał!!! Walczymy o medale. Gramy z zespołem z Halinowa. Mecz był równy. Cios za cios. W 10 minucie spotkania strzałem z 20 metrów pokonał Bartka Szpaka napastnik gości. Był to zdecydowanie ich najsilniejszy punkt. Przegraliśmy ten mecz 1:0. Szkoda. Mecz o trzecie miejsce. Graliśmy w nim bez bramkarza, którego musiał zastąpić nasz napastnik, ponieważ groźnie wyglądającej kontuzji nadgarstka doznał Bartek Szpak. Przegraliśmy ten mecz 6:0. Jak? Nie mam pojęcia. Oficjalnie zajęliśmy 4 miejsce. Uważam, że zasłużyliśmy na więcej, ale biorąc pod uwagę, że jest to nasz pierwszy wspólny turniej to duży sukces. Teraz może być tylko lepiej!
Piotr Domagała
(KLON czerwiec 2018, s. 12)