ks. Mirosław Prasek COr

Święty Filip Neri — Apostoł Spowiedzi

 

           Filip Neri (1515-1595) – Apostoł Rzymu i Prorok Radości miał prosty sposób prowadzenia ludzi do Chrystusa. Jeden z pierwszych biografów świętego napisał o nim, iż po święceniach ka płańskich „objął funkcję słuchania spowiedzi”. Dla kapłaństwa Filipa było to charakterystyczne do końca jego życia. Do konfesjonału schodził wczesnym rankiem i czekał na penitentów. Zawsze był do dyspozycji. To sprawiło, iż miał coraz więcej ludzi do spowiedzi. Gdy niektórzy martwili się jego niestrudzonym trwaniem w konfesjonale, on odpowiadał: „słuchanie spowiedzi jest dla mnie odpoczynkiem”

          Aby zrozumieć szczególność tego apostolatu, trzeba przypomnieć, iż w odrodzeniu wraz z humanizmem propagowano coraz bardziej pogaństwo. Życie sakramentalne było zaniedbane. Człowiek renesansu uświadamiał sobie własną indywidualność. To odczytał i wykorzystał Filip — indywidualne spotkanie w spowiedzi jako nawrócenie jednostki. Traktowanie każdego na jego własny sposób było metodą świętego, który mawiał: „nie wszystko, co samo w sobie jest lepsze, jest dla każdego lepsze”.

          Święty do tego apostolatu miał specjalne charyzmaty; zdolność czytania w duszy, nie znużoną i cierpliwą dobroć, nie surowość, lecz miłosierdzie, bo „okazywanie miłosierdzia tym, którzy zgrzeszyli, jest najlepszym sposobem na to, by samemu nie upaść”. Dla niego spowiedź była przede wszystkim spotkaniem z miłością Chrystusa. Uparcie wpatrywał się w grzesznika, by nakłonić go do spowiedzi, gdyż jest to pierwszy krok do poprawy życia. Podczas gdy dla siebie był surowy, to dla innych miał tylko miłość, pociechę i zrozumienie. Nie ukazywał drogi duchowej jako jednora zowego całkowitego opowiedzenia się za Chrystusem, lecz stopniowego postępowania naprzód, natychmiastowego powrotu, gdy się zbłądziło, ciągłego zawierzania Bogu wyrażonego słowami: „Panie, nie ufaj mi, bo na pewno upadnę, jeśli Ty mi nie pomożesz”.

          Systematyczną spowiedź pragnął połączyć ze stałym spowiednikiem i kierownictwem duchowym. Swoim uczniom zalecał, aby przed wyborem spowiednika dobrze się zastanowić. Do wszystkich decyzji wskazywał drogę: czas, rada i modlitwa. Wybrany spowiednik powinien być roztropny, doświadczony, cierpliwy, gotowy zawsze przyjąć penitenta i taki, przed którym można szczerze i otwarcie ujawnić stan swojej duszy. Zalecał, aby przy wyborz e spowiednika kierować się tym, iż chce się zostać „naprawdę świętym człowiekiem”. Gdy penitent wybierze kapłana, z reguły nie powinien go zmieniać. Należy pozostać przy nim i być mu posłusznym jak Bogu, otwarcie i szczerze przedstawiać grzechy i drogę prowadzącą do nich oraz obdarzyć go głębokim zaufaniem. Filip nalegał, aby nie zaniedbywać ustalonych dni na spowiedź. Nawet wtedy, gdyby były pilne za jęcia, to najpierw pójść do spowiedzi, a potem je wykonać. Unikanie spowiedzi jak i nieufność do spowiednika oraz zatajanie grzechów uważał za podstępy szatana. Mówił, iż „kto zataja na spowie dzi ciężkie grzechy, jest całkowicie w rękach diabła”, natomiast „szatan jest pokonany przez jasne, szczere i proste wyznanie grzechów i pokus na spowiedzi”. W czasie niej należy „najpierw oskarżać się z grzechów ciężkich i tych, których się wstydzimy, bo to jest bardzo owocne”. Nigdy nie ukry wać czegoś z ludzkiej bojaźni, choćby było błahe. Podczas spowiedzi nie ufać sobie, lecz przyjmować rady spowiednika, nie zmuszać go, aby dał pozwolenie na czynienie czegoś przeciw swojemu upodobaniu, szczególnie przy skrupułach kierować się zawsze i we wszystkich sprawach osądem swojego spowiednika.

          Filip wskazywał na korzyści poddania się kierownictwu ojca duchownego, którymi są: nauka modlitwy, poprawne badanie sumienia, pozbycie się złych przyzwyczajeń, rozeznawanie na tchnień, osiąganie pokory, radości, wolności, miłosierdzia i wytrwałości w dobrym. Częsta spowiedź przy stałym spowiedniku jest „wielkim dobrem dla duszy, albowiem przez nią dusza się oczyszcza, uświęca i umacnia”.

          Święty Filip Neri był spowiednikiem wszystkich stanów w Rzymie, a nawet spowiednikiem i doradcą Papieży. Obecnie, w dobie absolutyzowania sumienia i kreowania człowieka samowystarczalnego, wydaje się być konieczne przypomnienie aktualności jednego z najwybitniejszych spo wiedników i jego rad odnośnie spowiedzi, choćby z okazji jego wspomnienia w kalendarzu liturgicznym 26 maja.

Ks. Mirosław Prasek COr — Radom