2012.05.30 — Spotkania z literaturą w klasie IIbg — Na wyspach Bergamutach
Spotkania z literaturą w klasie IIbg
Na wyspach Bergamutach
30 maja 2012 roku
30 maja chłopcy z klasy IIgb przedstawili kabaret „Na wyspach Bergamutach”. Na treść kabaretu złożyły się wiersze Jana Brzechwy i Juliana Tuwima. W programie wzięli udział: Piotr Kosiec, Dominik Łepecki, Bartosz Konofalski, Mateusz Polakowski, Wiktor Chrzanowski, Piotr Bródka, Piotr Mikołajczyk, Szymon Witkowski. Swoistym dopełnieniem kabaretu była inscenizacja o królewnie Śnieżce i 7 krasnoludkach w wykonaniu wyżej wymienionych chłopców.
s. Barbara Pańkowska
„Na wyspach Bergamutach i w domku Królewny Śnieżki”
W tym wpisie zajmę się kolejnym już przedsięwzięciem z cyklu „Przepraszamy za facebooki i ponosimy konsekwencje swoich czynów”. W rolę aktorów wcielili się tym razem tylko i wyłącznie chłopcy z klasy IIbg, którzy pracowali pod perfekcjonistycznym okiem siostry Barbary. Ich występ został podzielony na dwie części i trwał z przerwą dwie godziny lekcyjne języka polskiego, 30 maja (środa). Tym razem na „trybunach” zasiadły tylko i wyłącznie koleżanki z klasy. Publika podczas przedstawienia wprost płakała ze śmiechu. Dlaczego warto przeczytać ten tekst do końca. Choćby tylko po to, by dowiedzieć się czy Królewna Śnieżka może być mężczyzną.
Na początku każdy z publiczności dostał bilet pierwszej klasy na statek i razem wyruszyliśmy na rejs po archipelagu wysp Bergamutów. Było, no co tu dużo mówić, jednym słowem – bajkowo. Podczas podróży zatrzymaliśmy się w rezydencji pana Tuwima, czy Brzechwy. Byliśmy świadkami konfliktu pomiędzy żabą a ogórkiem, a nawet zobaczyliśmy najprawdziwszy, najlepszy, jedyny w swoim rodzaju taniec igły z nitką. Na pokładzie naszej łodzi niejednokrotnie zawieruszyły się zwierzęce plotki, a nawet podobno widziano tam mysz! Jaśniej rzecz ujmując, z przyjemnością wysłuchałyśmy najbardziej znanych polskich bajek w wykonaniu kolegów z klasy. Wszyscy mieli na sobie odświętne koszule, a także krawaty. Uważam, że nawet dobrze, iż niektórzy zdecydowali się na jeansy, gdyż efekt końcowy spotęgował jeszcze wrażenie śmieszności.
Później, już po zacumowaniu do brzegu, na chwileczkę zgubiliśmy się w lesie. Tam leśną ścieżkę przecięła nam grupa siedmiu krasnoludków, śpieszących z kopalni złota do swego domku. W ich chatce czekała jednak niesamowita niespodzianka w postaci nadobnej niewiasty – Śnieżki wygnanej przez macochę (w tej roli fenomenalny Wiktor Chrzanowski, chociaż bądź pewny Wiktorze, że brak sukienki nie zostanie ci tak łatwo zapomniany). Tę wszystkim znaną świetnie z dzieciństwa bajkę siostra Barbara postanowiła przedstawić w formie musicalu. Myślę, że pełne radości twarze widowni są wystarczającą oceną wystawioną staraniom naszym kolegom. Ja jeszcze tylko w imieniu dziewcząt odważę się dorzucić jedno małe „dziękuję” – ubaw był przedni i choć na chwilę zdołaliśmy odpocząć od zamętu ostatniego, ciężkiego tygodnia. Drodzy aktorzy! Możecie się już zacząć bać, bo na pewno dołożymy wszelkich starań by na jednej Królewnie Śnieżce się nie skończyło…
Kocham naszą klasę za jej ciężkie próby w celu przełamania stereotypów. Zwykle koniec roku szkolnego kojarzy się uczniom tylko z ciężką harówką. Jednak nie tym razem i nie w gronie tak zacnych ludzi, jacy mnie otaczają. To niesamowite, że dajecie znać ze wszystkich stron, że nadchodzą wesołe wakacje i próbujecie przenieść ten niepowtarzalny klimat w mury szkoły, pełnej gorączkowych sprawdzianów i kartkówek. Wspaniałe, naprawdę niesamowite. Czapki z głów…, czyli…
Karolina Kociołkowska